O istnieniu Karoliny Rogaskiej, piszącej, a właściwie plującej jadem na łamach „Wirtualnej Polski” jeszcze kilka dni temu nie miałem pojęcia. Żyłem więc w błogiej nieświadomości. Ale teraz już wiem, że ktoś taki jest i zastanawiam się, kim jest ta młoda dziewczyna i co sprawiło, że ma ona aż tak skrzywioną psychikę. Bo trudno powiedzieć, czy kieruje się ona autentyczną nienawiścią, która każe jej atakować, kogo popadnie, by wyładować drzemiące w niej pokłady frustracji, czy też jest osobą, która z zimną krwią i wyrachowaniem wykonuje czyjeś zlecenia, za nic mając prawdę, czy elementarne poczucie przyzwoitości.
Kilka dni temu – jak pisała – udało jej się wejść z ukrytą kamerą i nagrać spotkanie, które to… można było, nie wychodząc z domu, obejrzeć na youtube w doskonałej jakości. Cóż to było za spotkanie? Ano trwający przeszło półtorej godziny wykład naukowy, w trakcie którego historyk, Andrzej Ryba, starał się wytłumaczyć, jak to się mogło stać, że tak potworny zbrodniarz, jakim był Adolf Hitler, cieszył się powszechnym poparciem Niemców. Opowiadał on o biedzie panującej w Niemczech po I wojnie światowej i polityce gospodarczej nazistów, kładąc szczególny nacisk na kwestie socjalne.
W trakcie spotkania zwrócono uwagę, że korzyści z bezwzględnej eksploatacji Żydów, a następnie wszystkich podbitych krajów i narodów, czerpali nie tylko przywódcy III Rzeszy, ale wszyscy Niemcy, którzy w związku z tym powszechnie wielbili Hitlera.
A co usłyszała tam red. Rogaska? Pochwałę nazizmu, która to zresztą ma się wpisywać w szersze zjawisko. Udowadnia to, używając wyrwanych z kontekstu zdań, uzupełniając je kłamstwami i zmyśleniami.
„Oskarżanie autorów takiej dyskusji naukowej o propagowanie hitleryzmu, zachwalanie zbrodniarza, to po prostu podłość” – napisał na portalu wpolityce.pl red. Michał Karnowski, z czym trudno się nie zgodzić.
Cały felieton red. Michała Karnowskiego, w którym dokonał szczegółowego rozbioru artykułu Karoliny Rogaskiej, można przeczytać tutaj:
https://wpolityce.pl/media/379051-jak-wppl-probuje-przerobic-normalny-wyklad-historyka-andrzej-ryby-na-propagowanie-faszyzmu
Ale red. Rogaska postanowiła pójść za ciosem i w wyjątkowo obrzydliwy sposób zaatakowała twórców filmu dokumentalnego „German Death Camps”, który w zamyśle twórców ma być hołdem oddanym ofiarą niemieckich nazistowskich obozów koncentracyjnych, a także rapera Zbigniewa Basti-Woźniaka.
Zbigniew Basti-Woźniak zamieścił swoją odpowiedź na Facebooku:
Z „artykułu”, który napisała Pani Karolina Rogaska można dowiedzieć się o mnie między innymi, że słynę z rasistowskich tekstów, nawiązuję w swojej twórczości do Adolfa Hitlera, Żydów nazywam sługusami, rymuję o tym, że jestem dumny z tego, że jestem biały i masę innych wymyślonych przez autorkę bzdur… Jak dobrze wiecie nie jestem fanem Hitlera, nie jestem też rasistą czy antysemitą jakiego próbują z upartością maniaka zrobić ze mnie pewne środowiska. Powiem szczerze, że jak zawsze śmiałem się z ich artykułów tak ostatnio nie jest mi do śmiechu, ponieważ przekroczone zostały wszystkie granice. Dla mnie jako Polaka, patrioty, człowieka dumnego z naszej pięknej historii, wdzięcznego naszym bohaterom za wolność jest to niesamowity policzek jaki wymierzyły mi te kłamliwe media. Dla Polaka nie ma chyba gorszego oszczerstwa jak zarzucanie mu nawiązywania do zbrodniczej ideologii Hitlera. Pani Rogaska pisząc swój tzw. artykuł nie wysiliła się nawet żeby posłuchać utworów, o których napisała. Prosty przykład. Proszę, żeby ktoś wskazał mi w którymkolwiek moim kawałku jakiś cytat, w którym nazywam Żydów sługusami. Sprawa jest prosta. Nie ma takiego cytatu. Tak samo jak nie ma w mojej muzyce nawiązania do ideologii hitlerowskiej czy innych oszczerstw i pomówień kierowanych w moją stronę przez Panią Rogaską. Nie potrafię tak jak wcześniej przejść obok takich zjawisk obojętnie, bo jak napisałem wcześniej przekroczone zostały wszelkie granice. To co dziś opublikowała Wirtualna Polska nie ma nic wspólnego z dziennikarstwem. W pierwotnej wersji artykułu było nawet napisane, że jestem właścicielem marki odzieżowej ProPatriae. Ciekawe czy Pani Rogaska nie przygotowała się do artykułu czy celowo tak napisała, żeby przy okazji mojej osoby pogrążyć też firmę ProPatriae? Kolejna rzecz. Pani Karolina napociła się wypisując te kłamstwa o mnie tak bardzo, żeby zohydzić ludziom produkcję filmową, której podjął się mój kolega Artur. Chodzi o film dokumentalny German Death Camps. To kolejny projekt, który pewne środowiska chcą zniszczyć posługując się przy tej okazji moją osobą i robiąc ze mnie kogoś kim nie jestem. Nie powinno być w Polsce przyzwolenia na takie “dziennikarstwo”, ponieważ Ci ludzie bawiąc się przy komputerach robią innym krzywdę. Ilu czytelników Wyborczej czy Wirtualnej Polski to rodzice koleżanek i kolegów szkolnych mojej córki? Pewnie się tacy znajdą. Na co skazują mnie takie oszczercze artykuły? Na hejt i nienawiść ludzi, którzy będą w to wierzyć i przykleją mi łatkę “naziola”, ponieważ jakaś młoda dziewczyna usiadła sobie przy komputerze i postanowiła napisać stek bzdur na mój temat. Nie może być na takie coś zgody i przyzwolenia. Tak niestety to wszystko wygląda kiedy w naszym pięknym kraju większość mediów jest na niemieckim kapitale. A nie od dziś wiemy, że Niemcy bardzo chcieliby zrzucić lub podzielić się chociaż z nami winą za Niemieckie Obozy Śmierci na terenie Polski. Ktoś powie, że przesadzam. Ok. To proszę wytłumaczyć mi dlaczego w takim razie jakaś młoda dziewczyna pracująca w takowych mediach na obcym kapitale tak bardzo chce Polakom zohydzić moją osobę, moją muzykę, w której również jasno mówię czyje były obozy zagłady i przede wszystkim film Artura, w którym jasno będzie przedstawione, że obozy zagłady na terenie Polski były NIEMIECKIE!?Dzisiaj atakują moją osobę. Jutro będą atakować kogoś innego kto podejmie się bądź będzie wspierał jakąś inną inicjatywę związaną z prawdą historyczną i odkłamywaniem prób zmiany tejże historii. Nie przechodźcie koło tego obojętnie, bo obojętność w tego typu przypadkach działa bardzo na niekorzyść naszej Ojczyzny…
Z informacji, które udało nam się uzyskać, wiemy, że szykuje się obecnie lawina pozwów. Zobaczymy, czy nasze sądy okażą się tu równie stanowcze, co w sprawie z powództwa Doroty Wellman przeciwko Jackowi Piekarze.
Wojciech Kempa
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!