– Jeśli miarka się przebierze, jeśli będzie poczucie, że zamiast pracować na dobry wspólny wynik, Grzegorz woli dalej bujać łódką, to nie wykluczam, że się z nim pożegnamy – mówi polityk z władz PO, cytowany przez portal gazeta.pl.
We wtorek wieczorem odbyło się sześciogodzinne spotkanie parlamentarzystów Platformy Obywatelskiej, na którym rozmawiano o przyszłości partii oraz o ewentualnej zmianie lidera – Borysa Budki. O kulisach rozmów opowiedzieli gazecie.pl przedstawiciele Platformy. Ich zdaniem kluczowym momentem spotkania było wystąpienie przewodniczącego Borysa Budki, którego zdetronizować chce były lider tej partii Grzegorz Schetyna.
Według rozmówców tego medium to właśnie Schetyna stał za inicjatywą zbierania podpisów pod wnioskiem o dymisję przewodniczącego czy za pomysłem o ponownych wyborach w PO na jesieni.
– Wczoraj Grzegorz (Schetyna) wyglądał na mocno przygaszonego i zaskoczonego negatywnymi opiniami i reakcjami wobec tych, którzy bujają łódką. Nie wyglądał na kogoś, kto jest w bojowym nastroju – powiedziała gazecie.pl „osoba ze ścisłego kierownictwa partii”.
Teraz starcia Budka vs. Schetyna przegrywać ma ten drugi.
– „Schet” gra bandycko. W ogóle nie chodzi mu o interes Platformy, tylko o wyrównanie własnych rachunków i zaspokojenie własnych ambicji – mówi „wieloletni polityk PO”. – Idzie zmiana polityczna i pokoleniowa, a Schetyna się na nią nie zgadza. Będzie się czaić na kolejne okazje do ataku – dodaje.
Przedstawiciele PO wskazują, że po wtorkowym posiedzeniu parlamentarzystów tej partii „Budka wyszedł może nie wzmocniony, ale się obronił” i że „jesienna weryfikacja” przewodniczącego raczej nie będzie miała miejsca.
– Na dziś sprawa jest zamknięta. Próba takiej weryfikacji byłaby dużym problemem, to dopiero byłoby otwarcie puszki Pandory – dodaje jeden z polityków.
– Schetyna to znana, szara eminencja. Wie, jak zarządzać partią, jak robić twardą politykę, jak wskazywać ludziom ścieżki kariery. Ale to nie jest typ lidera, reprezentującego jakiekolwiek idee na państwo, społeczeństwo, gospodarkę, cokolwiek. Za „Schetem” idzie jedna idea – żeby policzyć szable, wyrżnąć kogoś, komuś innemu coś załatwić – podsumowuje.
Kolejny „polityk z władz Platformy” mówił też, co będzie, jeśli Schetyna dalej będzie chciał testować cierpliwość i odporność swojego następcy? – Jeśli miarka się przebierze, jeśli będzie poczucie, że zamiast pracować na dobry wspólny wynik, Grzegorz woli dalej bujać łódką, to nie wykluczam, że się z nim pożegnamy – mówi.
/Gazeta.pl, TVP Info/
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!