W Gliwicach spłonęły trzy pojazdy należące do katolickich kapłanów. Zdaniem świadków, sprawca pożarów chciał również podpalić znajdującą się nieopodal świątynię.
Antyklerykał i wyznawca skrajnej lewicy podpalił tzy samochody należące do księży. Późnym wieczorem 21 sierpnia br., doszło do podpalenia w centrum Gliwic. Spłonęły trzy samochody osobowe należący do księży. Pojazdy zaparkowane były w okolicy kościoła pw. Chrystusa Króla przy ul. Okrzei oraz na parafii św. Rodziny przy ul. Chorzowskiej. Naoczni świadkowie twierdzą, że widzieli podpalacza, który najpierw chciał spalić świątynię.
– Widziałem, jak podpalacz próbuje wzniecić ogień przy drzwiach kościoła. Nie udało mu się to, wtedy zajął się samochodem, który stał przy murze świątyni. Zrobił to celowo! – powiedział Dziennikowi Zachodniemu świadek zdarzenia, który poprosił o zachowanie anonimowości.
Zdaniem portalu, bardzo prawdopodobne, że samochody spłonęły przypadkiem, gdyż głównym celem miała być świątynia. Z nieoficjalnych informacji od policji wynika, że sprawca został już ujęty. Na razie nic więcej nie wiadomo o motywacjach podpalacza.
Zdjęcia spalonych auto można obejrze tutaj.
NASZ KOMENTARZ: Skrajna lewica czuje się coraz bardziej bezkarna. Zaczyna przypuszczać bezpośrednie ataki na patriotów i kapłanów katolickich oraz ich mienie. Liczymy, że władze będą z całą surowością ścigać i karać lewicowych przestępców motywowanych błędną i zbrodniczą ideologią nienawiści.
Polecamy również: Czechy chcą płacić Ukraińcom za powrót do domu
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!