Jak donosi portal money.pl dyskonty w ostatnich latach regularnie podwyższały pensje, a i tak chętnych do pracy brakowało. To już przeszłość. Inne firmy zwalniają, więc sklepy zostały zalane lawiną podań o pracę. – Liczba zgłoszeń jest rekordowa. Chcą u nas pracować kelnerzy, a nawet pracownicy biurowi – słyszymy.
Jeszcze kilka tygodni temu firmy narzekały na brak rąk do pracy. Teraz jednak sytuacja mocno się zmieniła – wiele gałęzi gospodarki stanęło, a firmy ruszyły ze zwolnieniami.
O nową pracę jest wyjątkowo trudno – w końcu nikt jeszcze nie wie, ile potrwają ograniczenia związane z epidemią. W niektórych sektorach jednak rekrutacje trwają – nietrudno znaleźć ogłoszenia dla lekarzy, pielęgniarek, farmaceutów, a także np. kurierów. Jednak najprościej teraz znaleźć pracę w supermarkecie albo dyskoncie.
Autor: Mateusz Madejski
A co będzie się działo z tymi pracownikami po kryzysie?
Źródło: money.pl
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!