„Nie czytam gazet i nie oglądam telewizji. Nie opiewam sukcesów dobrej zmiany, ale nie widzę by pozycja Polski, by sytuacja tutaj była dużo gorsza niż za poprzedniej władzy” – stwierdził w rozmowie z „Dziennikiem Gazetą Prawną” Kazik Staszewski.
Słowa te rozjuszyły redaktora Żakowskiego, który nie szczędził muzykowi wyzwisk:
– No do jasnej cholery, Kaziu kochany, skąd ty masz to wiedzieć, gdzie ty masz to wiedzieć, jak nie oglądasz telewizji i nie czytasz gazet. Przepraszam cię bardzo, w zieleniaku tę pozycję Polski zbadasz? W toalecie się przekonasz, czy w Polsce jest dużo lepiej czy gorzej niż za poprzedniej władzy? To jest właśnie objaw takiego ćwierćinteligenckiego paplania, którego skutki, jak się umocnią w polityce, mogą być straszne. Apeluje do ludzi show-biznesu, na których patrzymy z zainteresowaniem, po których moglibyśmy się czegoś spodziewać, zastanawiające się nad tym, co mówicie, niektórzy was traktują poważnie, to może mieć poważne skutki – pienił się Żakowski.
/wk/
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!