Dwa lata temu senator Robert Dowhan przekazał, że Tomasz Karolak jest u niego zadłużony na pokaźną kwotę. Popularny aktor nie zamierzał jednak spłacać zobowiązań, a całą sprawą rozstrzygnął łódzki sąd.
Cała sprawa dotyczy sytuacji mającej miejsce ponad dekadę temu. Wówczas senator Dowhan zgodził się pomóc Tomaszowi Karolakowi w uruchomieniu Teatru IMKA w Warszawie. Jak podkreśla serwis o2.pl, kłopoty zaczęły się jednak kilka lat temu, kiedy to aktor nie wywiązywał się z płatności rat leasingu.
„Na konto Dowhana wszedł komornik. Zajął aż 260 tysięcy złotych – czyli kwotę należności wraz z narosłymi przez lata odsetkami. Polityk zdołał porozumieć się z bankiem co do odsetek, ale 110 tysięcy musiał zapłacić. Senator postanowił odzyskać pieniądze od aktora” – czytamy.
– Nie jest to dla niego kwota nieosiągalna, stać go. Gra w filmach, serialach, występuje w reklamach, jeździ luksusowymi samochodami, ma gdzie mieszkać, jest widywany w drogich restauracjach – mówił wówczas dla „Faktu” senator.
Jak informuje o2.pl, całą sprawę rozstrzygnął łódzki sąd, który zdecydował, że Karolak musi oddać Dowhanowi ponad 85 tys. zł plus odsetki za poręczenie leasingu, który w rzeczywistości spłacił senator.
„Na ogłoszeniu wyroku Tomasza Karolaka nie było. Aktor nie stawiał się także wcześniej w łódzkim sądzie. Wyrok zapadł po ocenie przez sąd pism procesowych” – donosi „Fakt”.
/o2.pl, Fakt, tysol.pl/
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!