Pod koniec stycznia w Rejowcu Fabrycznym ktoś miał porwać na kilkanaście minut ośmiolatkę, następnie porzucić rozebraną za rogatkami. Jak się okazuje, śledztwo prokuratury w tej sprawie zostało umorzone.
W Rejowcu Fabrycznym ośmioletnia dziewczynka, która wracała ze szkoły do domu, miała zostać porwana przez nieznanego mężczyznę. Jak podawał „Dziennik Wschodni”, napastnik zabrał jej plecak, kurtkę, czapkę i wyrzucił te rzeczy z auta.
„Ubranie i przybory szkolne ośmiolatki policjanci odnaleźli we wskazanym przez nią miejscu. Następnie porywacz woził ją po rejowieckich ulicach, a na koniec wysadził pod ogrodzeniem posesji, gdzie została później odnaleziona” – opisywał dziennik.
Szef krasnostawskiej prokuratury rejonowej Zenon Bolesta w rozmowie z portalem tvp.info informował, że dziewczynka została przesłuchana, a policja szukała napastnika i jego samochodu. Postępowanie toczyło się w kierunku pozbawienia wolności.
„Super Tydzień Chełmski” poinformował, że teraz prokuratura umorzyła sprawę, bo do porwania faktycznie nie doszło , a ośmiolatka sprawę wymyśliła. Wszystko to na podstawie opinii psychologicznej, zeznań świadków i analizy nagrań monitoringu.
/TVP Info/
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!