Dr hab. Michał R. Szymański został laureatem prestiżowego grantu Europejskiej Rady ds. Badań Naukowych. Dostanie 1,5 mln euro, by zbadać, jak działają molekularni mechanicy odpowiedzialni za wymianę zmutowanych fragmentów DNA w mitochondriach.
Mitochondria to komórkowe elektrownie. Mamy ich w każdej komórce setki czy nawet tysiące. To właśnie w nich spalany jest cukier i tłuszcz, który zjadamy. Powstająca tam energia służy do tworzenia pewnego związku – ATP. A ATP jest jak naładowana uniwersalna bateria, która napędza wszystkie te maleńkie silniczki, które wykonują pracę w komórkach.
Mitochondria są wyjątkowymi elementami komórki – mają własne DNA i własne mechanizmy produkowania z niego białek. W tych komórkowych elektrowniach – przy produkcji ATP – jednak często dochodzi do wycieków – powstają wolne rodniki, które uszkadzają tamtejsze DNA. “W mitochondriach mutacje DNA są dziesięć razy częstsze niż w jądrze komórki, ale jak się okazuje są one bardzo wydajnie naprawiane” – mówi dr hab. Michał Szymański z Międzyuczelnianego Wydziału Biotechnologii Uniwersytetu Gdańskiego i Gdańskiego Uniwersytetu Medycznego.
Badacz dostał właśnie prestiżowy Starting Grant o wartości 1,5 mln euro z Europejskiej Rady ds. Badań Naukowych na zbadanie maleńkich mitochondrialnych naprawiaczy DNA. Zadaniem tych molekularnych “złotych rączek” jest znalezienie zmutowanych fragmentów DNA i ich podmiana na nowe fragmenty.
Bez takich białek i enzymów mitochondria szybko by się psuły. A jeśli mitochondria działają nie tak, jak trzeba, dochodzi do chorób mitochondrialnych.
Dr Szymański opowiada, że w swoich badaniach interesuje się kompleksem naprawczym – zestawem co najmniej 4-5 enzymów. “One są jak skrzynka z narzędziami” – porównuje laureat grantu ERC. Wymienia, że jest tam enzym rozpoznający mutację, enzym wycinający zepsuty fragment, kolejny – dodający prawidłowy kawałek DNA, a także enzym działający jak klej i sklejający starą część DNA z nową.
“Jeśli zrozumiemy mechanizmy naprawiania DNA w mitochondriach, być może łatwiej będzie nam zrozumieć, dlaczego powstają niektóre choroby mitochondrialne. Bo w nich te mechanizmy zawodzą” – mówi biolog.
Dodaje, że badania tych akurat enzymów będzie trudne – część z nich jest związana z membraną mitochondriów. Izolowanie tych białek i poznanie ich pracy będzie więc znacznie utrudnione. Badacz chce jednak podejść do tego tematu z kilku stron.
Dr Szymański opowiada, że z Polski wyjechał po ukończeniu liceum. Studiował w Houston w 2007 r., doktorat robił na teksańskim Uniwersytecie Medycznym w Galveston, a potem dwa postdocki. “W 2017 r. jako laureat grantu Polonez i First TEAM w FNP wróciłem do Polski, by zacząć tu pracę” – mówi.
Poproszony o rady dla osób, które starają się o grant ERC, badacz mówi: “Trzeba zadawać odważne pytania. I nie bać się tego, że są odważne”. Dodaje też, że ważne jest przygotowanie do projektu. “Warto porozmawiać o swoim pomyśle z doświadczonymi koleżankami i kolegami” – mówi. Przyznaje, że nad swoim projektem – który przyniósł mu ERC – zaczął myśleć dawno temu. “Przymierzałem się do pisania grantu trzy razy. Jednak przy pierwszych dwóch uznawałem, że to jeszcze nie jest wystarczająco dobre” – wspomina. W końcu jednak naukowiec dopracował swój pomysł i wywalczył grant.
Dr Szymański wskazuje, że komisje oceniające kandydatów do grantu zwracają uwagę, czy ktoś jest samodzielnym i niezależnym pracownikiem naukowym. Nie bez znaczenie jest też mobilność ocenianego naukowca – to, że pracował on już w kilku miejscach.
PAP – Nauka w Polsce, Ludwika Tomala
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!