Jarosław Kaczyński powiedział, że uchwalenie nowej ustawy o SN może mieć “destrukcyjne skutki” dla Polski. Jego słowa skomentował Zbigniew Ziobro.
Jarosław Kaczyński w rozmowie z “Gazetą Polską” został poproszony o ocenę szans na to, czy po uchwaleniu kolejnej nowelizacji ustawy o Sądzie Najwyższym Komisja Europejska uzna polskie tzw. kamienie milowe za zrealizowane. – Ta sprawa jest przedmiotem poważnej kontrowersji w Polsce, dlatego nie mogę się na jej temat w tej chwili wypowiadać. Uchwalenie ustawy prawdopodobnie, ale nie na pewno, byłoby uznane za ich wypełnienie, ale skutki w Polsce mogłyby być skrajnie destrukcyjne – ocenił prezes PiS.
Wskazał, że nie chodzi tylko o sądownictwo, ale o “cały aparat państwowy”. Dodał, że skutki przyjęcia tej ustawy “mogłyby zaszkodzić przyjmowaniu przez Polskę głównych środków z perspektywy budżetowej na lata 2021–2027”. Kaczyński został też zapytany, co ma na myśli, mówiąc o destrukcyjnym wpływie nowelizacji. – Destrukcyjne w sensie możliwości podważania nominacji sędziowskich. Te same wątpliwości wyraził prezydent Andrzej Duda, dlatego ta ustawa wymaga doprecyzowania i dalszych konsultacji – wyjaśnił.
Minister sprawiedliwości i szef Solidarnej Polski Zbigniew Ziobro pytany w niedzielę na konferencji prasowej o słowa prezesa PiS stwierdził, że “fragment wypowiedzi Jarosława Kaczyńskiego zawiera dwa ważne stwierdzenia”. – Pierwsze to to, że nie możemy ufać zapewnieniom ze strony Komisji Europejskiej – powiedział.
Tłumaczył, że “po drugie skala żądań ze strony Komisji Europejskiej, która znalazła wyraz w nowej propozycji zmian ustawy o Sądzie Najwyższym idzie już tak daleko, że musi spowodować anarchizację i destrukcję funkcjonowania całego systemu sądowego w Polsce”. – I komu to ma służyć? – pytał.
Ziobro podkreślił, że “opinia wyrażona przez pana prezesa jest wyrazem troski o polskie państwo, naszą przyszłość”. – Jak rozumiem, pan prezes poszukuje i poszukiwał drugi porozumienia z Unią Europejską, ale ona musi się opierać na jakimś minimalnym założeniu, że druga strona też chce znaleźć to porozumienie, a nie szuka tylko kolejnego pretekstu, by wywracać w Polsce porządek prawny i dalej szantażować nas należnymi nam środkami finansowymi”.
Zdaniem ministra “wszystko wskazuje na to, że Komisja Europejska pod niemieckim przywództwem właśnie tak czyni, działa w złej wierze”. – I tu jest pewna różnica między środowiskiem Solidarnej Polski i PiS, że my od początku uważaliśmy, że tak właśnie będzie się działo i namawialiśmy pana premiera, aby nie zaufał pani (Ursuli – red.) von der Leyen ani pani (Angeli – red.) Merkel, dlatego że konstrukcja tych umów, które zostały zaproponowane Polsce zawierała element wyzysku – ocenił Ziobro, nawiązując do warunków (kamieni milowych) stawianych przez KE w sprawie wypłaty środków.
Źródło: Niezalezna.pl / DoRzeczy.pl
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!