Wiadomości

Złe rokowania dla urodzonych w Chinach zmodyfikowanych genetycznie bliźniaczek

Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!

Wyniki analiz, opublikowane na łamach czasopisma „Nature Medicine” przez naukowców z University of California w Berkeley, a dotyczące urodzonych w Chinach zmodyfikowanych genetycznie bliźniaczek, są bardzo niepokojące. Wskazują one bowiem, że mutacja genów, która ma je chronić przed zakażeniem wirusem HIV, aż o 21 proc. zwiększa ryzyko przedwczesnej śmierci.

Jak już pisaliśmy, w listopadzie ubiegłego roku przyszły na świat bliźniaczki zmodyfikowane genetycznie. Chiński badacz He Jiankui, który od wielu lat prowadził eksperymenty w laboratorium na myszach, małpach oraz ludzkich embrionach, twierdzi, że zmienił genetycznie zarodki dla siedmiu par, które przechodziły zabieg in vitro. Chciał on w ten sposób nadać ludzkiemu organizmowi odporność na działanie wirusa HIV. Zaprzeczył on zarazem, jakoby miał na celu zapobieganie dziedziczonej chorobie.

W wyniku jego działań doszło do zapłodnienia jednej kobiety a na świat przyszły bliźniaki. Są to pierwsze na świecie dzieci, które urodziły się w wyniku modyfikacji genetycznej.

BBC: Na świat przyszły pierwsze zmodyfikowane genetycznie dzieci

Sprawa wywołała prawdziwą burzę, przy czym sam naukowiec jakby zapadł się pod ziemie. Według The Telegraph, niewyjaśnione „zniknięcie” naukowca, które miało miejsce w grudniu, było w rzeczywistości wynikiem umieszczenia go w areszcie tymczasowym, przy czym groziła mu nawet kara śmierci.

Chiny: Naukowcowi, który dopuścił się genetycznej modyfikacji ludzkich zarodków, grozi kara śmierci

Tymczasem badacze z Berkeley przeanalizowali dane dotyczące genomów i stanu zdrowia 400000 osób z brytyjskiej bazy UK Biobank i przekonali się, że ci, którzy mają dwie kopie zmutowanego genu CCR5, mają znacząco większe ryzyko śmierci w wieku od 41 do 78, w porównaniu z tymi bez mutacji lub z jedną. 

– Poza wieloma innymi wątpliwościami natury etycznej, dotyczącymi zmodyfikowanych bliźniaczek, podkreślić trzeba przede wszystkim to, że wciąż bardzo niebezpieczne są próby modyfikacji bez pełnej wiedzy o wszelkich możliwych skutkach – mówi prof. Rasmus Nielsen z UC Berkeley. 

– W tym przypadku mówimy o mutacji, której większość z nas wolałaby nie mieć. Jej obecność po przeciętnie po prostu szkodzi. Ponieważ jeden gen może oddziaływać na wiele naszych cech, a efekty mutacji mogą być w zależności od różnych czynników odmienne, próby modyfikacji komórek rozrodczych i embrionów są obarczone bardzo dużą niepewnością – dodaje dr Xinzhu Wei. 

– Mamy tu do czynienia z funkcjonalnym białkiem, o którym wiemy, że istotnie wpływa na organizmy wielu gatunków. Wprowadzenie mutacji, która to białko eliminuje, może okazać się niekorzystne – mówi Nielsen. – Gdyby było inaczej, mechanizmy ewolucji pozbyłyby się tego białka już dawno.

/rmf24.pl/

Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!