9 stycznia 2024 roku zmarł śp. ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski, kapłan Archidiecezji Krakowskiej, prezes Fundacji im. Brata Alberta. Jego pogrzeb odbędzie się 18 stycznia, w kościele parafialnym w Radwanowicach o godz. 12.00. Po mszy pogrzebowej nastąpi złożenie ciała do grobu na cmentarzu parafialnym w Rudawie.
Znamy szczegóły pogrzebu ks. Isakowicza-Zaleskiego, który zmarł 9 stycznia. Odbędzie się on 18 stycznia o godz. 12.00 w kościele w Radwanowicach. Przy tej okazji warto przypomieć życie i zasługi tego wybitnego i niezłomnego kapłana.
Ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski urodził się 7 września 1956 roku w Krakowie. Jego rodzicami byli filolog Jan Zaleski i polska Ormianka, polonistka Teresa Zaleska, z domu Isakowicz. Był spokrewniony z przedostatnim arcybiskupem ormiańskokatolickim Lwowa, wybitnym kaznodzieją i filantropem Izaakiem Mikołajem Isakowiczem (był praprawnukiem brata arcybiskupa) oraz ks. prałatem Leonem Isakowiczem (1883–1944), proboszczem parafii ormiańskokatolickiej w Stanisławowie.
Po maturze wstąpił do Wyższego Seminarium Duchownego w Krakowie. Jego studia seminaryjne zostały nagle przerwane powołaniem do służby wojskowej w specjalnej jednostce kleryckiej w Brzegu. Po powrocie do seminarium związał się z powstającymi w drugiej połowie lat 70. strukturami niezależnej opozycji. Jeszcze jako kleryk był aktywnym kolporterem podziemnej prasy, a nawet bezpośrednim współpracownikiem pism ukazujących się poza zasięgiem cenzury: „Krzyża Nowohuckiego” oraz lubelskiego kwartalnika młodych katolików „Spotkania”.
W latach 1981-1983 ks. Isakowicz-Zaleski odbywał praktyki diakonatu w parafii w Chrzanowie, Rajczy i Krakowie–Woli Justowskiej. Święcenia kapłańskie otrzymał 22 maja 1983 r. w Katedrze Wawelskiej z rąk kard. Franciszka Macharskiego, który darzył go dużym zaufaniem i go wspierał. Święcenia otrzymał z pewnym opóźnieniem, dzięki wsparciu ze strony kard. Macharskiego. Oddelegowany został na studia w kolegium ormiańskim do Rzymu, co zostało jednak uniemożliwione przez SB, drogą odmowy paszportu.
W 2001 odbył studia w Papieskim Kolegium Ormiańskim w Rzymie i został mianowany przez ówczesnego ordynariusz wiernych obrządku ormiańskiego, kard. Józefa Glempa, duszpasterzem Ormian w archidiecezji krakowskiej. W latach 2002–2009 był duszpasterzem Ormian w Polsce Południowej a w latach 2009–2017 proboszczem ormiańskokatolickiej parafii południowej pw. św. Grzegorza Oświeciciela z siedzibą w Gliwicach.
Kapłan założył pierwszą w Krakowie wspólnotę osób niepełnosprawnych „Wiara i Światło”. Później stworzył jedno z najbardziej prężnych w Polsce środowisk tworzących ośrodki dla niepełnosprawnych umysłowo w postaci Fundacji im. Brata Alberta. Fundacja ta opiera się na duchowości Brata Alberta, wykorzystując wcześniejsze wspólnotowe doświadczenia księdza. Wiele inspiracji czerpał też ze środowiska Lasek, z którym Tadeusz Zaleski związany był niemal od urodzenia. Przebywała tam jego ciocia, s. Miriam ze zgromadzenia franciszkanek służebnic krzyża.
„Fundacja narodziła się z zasadniczego pytania rodziców osób niepełnosprawnych intelektualnie, co się stanie z ich dziećmi, gdy oni umrą” – opowiadał ks. Isakowicz-Zaleski.
Pomysłodawcą Fundacji był Stanisław Pruszyński, który „wprawdzie sam nie był rodzicem osoby niepełnosprawnej, ale pochodził z Wołynia, miał doświadczenia wojenne, został ranny i był do końca życia niesprawny. On z tego Wołynia wyniósł przeświadczenie, że dom dla osób niepełnosprawnych musi być w pięknym otoczeniu przyrody, poza miastem. Mówił cały czas, że potrzebny jest dom z ogródkiem. We dwóch zaczęliśmy jeździć po całej Polsce i szukać takiego domu”. Stał się nim dworek, który jest darem mieszkanki Radwanowic – Zofii Tetelowskiej.
Jako początkujący kapłan bez reszty angażował się we współpracę z podziemną „Solidarnością” i duszpasterstwo na tym polu. Współpracował z ks. Kazimierzem Jancarzem. W 1988 brał udział jako duszpasterz robotników w strajku w Hucie im Lenina. Przez wiele lat zaangażowany był w walkę o upamiętnienie ofiar ludobójstwa Polaków na Kresach.
Był prezesem założonej przez siebie Fundacji Kresowej „Memoria et Veritas” i organizatorem dorocznych konkursów szkolnych wiedzy o Kresach oraz przewodniczącym komitetu honorowego budowy pomnika „Rzeź Wołyńska”. Wspierał także akcję Stowarzyszenia „Wspólnota i Pamięć” pod hasłem „Wołyń na Powązki”. Brał udział w poświęconych tematowi upamiętnieniach, konferencjach, manifestacjach. Wielokrotnie kierował apele do polskiego episkopatu i władz państwowych. Był także cenionym duszpasterzem rodzin ocalałych z ludobójstwa na Wołyniu.
Uhonorowany został m. in. Krzyżem Komandorskim Orderu Odrodzenia Polski (2006), Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski (1999), Krzyżem Wolności i Solidarności (2016), Medalem Stulecia Odzyskanej Niepodległości (2019), Medalem „Pro Bono Poloniae” (2019).
W ostatnim czasie ksiądz zasłynął z bezkompromisowej walki o praawdę o rzezi wołyńskiej, przeciwko rządowi “sług narodu ukraińskiego” z PiS oraz prezydentowi Dudzie, którzy energicznie wyciszali ten temat. Ks. Tadeusz, podobnie jak wszyscy prawi Polacy liczył, że sytuacja wojenna pomoże wymusić na Kijowie zgodę na ekshumację ofiar ukraińskich zbrodni przeciwko ludzkości. Niestety nie znalazł partnera w polskojęzycznych władzach, przez co przysłużył się do ich zdemaskowania.
Polecamy również: Żyd-sodomita premierem Francji
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!