„Ruda z KOD” znana jest z agresywnego zachowania. W internecie mnóstwo jest filmików, na których widać, jak szturcha i popycha spokojnych ludzi, by sprowokować ich do bójki. Aż jej się to udało – Dominika Arendt-Wittchen nie wytrzymała jej chamskiego zachowania i przyłożyła jej z liścia.
Obecnie „Ruda z KOD” kreowana jest przez polskojęzyczne media na męczennice, a nadto czeka nas kolejny teatr – będzie ona dochodzić przed sądem „zadośćuczynienia” za straszliwą krzywdę, jakiej doznała.
„Złożyłem w imieniu mojej klientki prywatny akt oskarżenia za wydarzenia 1 września – została ona spoliczkowana, czym naruszono jej nietykalność cielesną. Nie ma zgody mojej klientki na takie działania i relatywizowanie tych czynów” – napisał Kaczyński na Twitterze, załączając skan fragmentu aktu oskarżenia.
A jak zachowywała się „Ruda z KOD”? Ano przypomnijmy:
Pojawiły się głosy wyrażające solidarność z Dominiką Arendt-Wittchen, która wymierzyła policzek agresywnej kobiecie:
Andrzej Rozpłochowski: „W pełni solidaryzuję się z panią, która dała w pysk tej KODziarce sodomitce”
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!