Korea Płn. naruszyła porozumienie o zawieszeniu broni, ścigając jednego ze swoich żołnierzy, który 13 listopada przekroczył linię demarkacyjną, granicę między dwiema Koreami, i uciekł na Południe – oświadczył w środę w Seulu przedstawiciel Dowództwa ONZ (UNC).
UNC opublikowało materiał wideo z incydentu, w którym północnokoreański żołnierz był widziany przez kilka sekund, gdy przekraczał linię demarkacyjną w Panmundżomie, a inni żołnierze strzelali do niego, kiedy ten pobiegł w kierunku granicy – informuje agencja Reutera.
Dowództwo ONZ poinformowało, że w środę powiadomiło Koreę Północną o naruszeniu zawieszenia broni.
Żołnierz uciekinier odzyskał przytomność i oddycha samodzielnie po przejściu dwóch operacji, mających na celu wyjęcie kul z jego ciała – podał w środę Szpital Uniwersytecki Ajou, do którego trafił wojskowy z ciężkimi ranami postrzałowymi.
Mężczyzna, który wymaga dalszej intensywnej opieki medycznej, współpracuje z lekarzami, ale nie chce nic mówić i wykazuje oznaki depresji – przekazał szpital w oświadczeniu.
Według sił wojskowych Korei Płd. północnokoreański żołnierz najpierw jechał wojskowym dżipem, ale musiał go porzucić, ponieważ urwało się koło. Kontynuował ucieczkę pieszo. Gdy został ranny, schronił się za południowokoreańskim obiektem na tzw. Wspólnym Obszarze Bezpieczeństwa w strefie zdemilitaryzowanej między obu Koreami. Stamtąd zabrali go żołnierze południowokoreańscy i amerykańscy.
Rannego, do którego strzelało czterech północnokoreańskich żołnierzy, przetransportowano do szpitala śmigłowcem.
Siły południowokoreańskie poinformowały, że w sumie żołnierze północnokoreańscy oddali do niego ok. 40 strzałów i że został raniony pięciokrotnie.
Źródło: nczas.pl
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!