Żona lidera Platformy Obywatelskiej Katarzyna Kuczyńska-Budka ma zwrócić ponad 13 tys. złotych do ZUS – informuje „Super Express”. A wszystko przez „korzystanie z rozrywek w czasie, kiedy miała siedzieć w domu”. Mimo, że Kuczyńska-Budka jest członkiem PO, Borys Budka nazywa to „prywatną sprawą żony”.
Według gazety chodzi o zwrot za świadczenia – dokładnie 13 tys. 254 zł i 44 gr – z wiosny 2019 r. Portal powołuje się na dokumenty z ZUS, z których wynika, chodzi o „nienależne pobranie świadczenia chorobowego i opiekuńczego”.
Zakład w piśmie do żony Borysa Budki miał podać konkretne daty: od kwietnia do czerwca 2019 r., kiedy to żona polityka miała – pobierając zasiłki – rehabilitować się i opiekować babcią.
ZUS zarzuca jej, że zamiast siedzieć w domu, była na co najmniej kilku imprezach, Zakład zamieścił listę tych imprez.
„W czasie gdy miała być niezdolna do pracy, Kuczyńska-Budka wzięła udział m.in. w koncercie w Sosnowcu, meczu siatkówki w Gliwicach czy święcie Solidarności w Gdańsku. To nie wszystko. ZUS zarzuca też, że oddalała się z miejsca zamieszkania w trakcie pobierania zasiłku opiekuńczego z racji opieki nad babcią. W tym czasie kobieta odwiedziła Warszawę, gdzie gościła na gali jednego z dzienników, oraz wzięła udział w Kongresie w Katowicach” – podaje dziennik.
Żona szefa PO nie ukrywała, że na tych imprezach była, relacjonowała to w mediach społecznościowych. – Napisałam wyjaśnienia i na tym sprawa stanęła. Trudno mi powiedzieć, czy jest w toku, bo nikt więcej się do mnie nie odezwał – powiedziała Katarzyna Kuczyńska-Budka.
– To dotyczy prywatnej sprawy mojej żony. Nie ma to związku ze sprawowaną przeze mnie funkcją ani mandatem posła – skomentował z kolei Borys Budka.
/se.pl, tvp.info/
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!