W lutym 2018 roku prezydentem RPA został Cyril Ramaphosa, który od początku dążył do przeprowadzenia konfiskaty gospodarstw rolnych białym farmerom i przekazania ich czarnoskórym mieszkańcom bez jakiejkolwiek rekompensaty, co zachęciło środowiska radykalne do ataków na białych farmerów.
Na skutki nie trzeba było długo czekać. Rynkowa cena gruntów rolnych spadła o ok. 30 proc., produkcja rolna w drugim kwartale tego roku była niższa w porównaniu do pierwszego kwartału o 29 proc. Dzieje się tak, mimo że w rolnictwie pracuje już 843 tys. osób – dwa razy więcej niż w górnictwie. Z dużą rezerwą na RPA patrzą też zagraniczni inwestorzy, widząc nacjonalizacyjne zapędy władz. Istnieniu problemu próbuje w oficjalnych wypowiedziach zaprzeczać prezydent Cyril Ramaphosa, który zaklina rzeczywistość i twierdzi, że zmiana właścicieli nie wpłynie na poziom produkcji rolnej.
Lider Zulusów, noszący tradycyjny tytuł króla, Goodwill Zwelithini kaBhekuzulu inaczej jednak ocenia sytuację w południowoafrykańskiej republice. Nie tylko jasno zaprotestował przeciwko wywłaszczaniu białych farmerów ale nawet zadeklarował, że Zulusi są gotowi stanąć do walki w obronie białej ludności. Zwelithini zdaje sobie sprawę z zagrożeń, jakie niesie socjalistyczna gospodarka i obawia się biedy oraz głodu.
Zulusi stanowią ponad 20 proc. w 52-milionowym kraju i są największą grupą etniczną.
Czytaj więcej:
http://www.pch24.pl/rpa–zulusi-bronia-praw-bialych-farmerow–powod-jest-bardzo-prozaiczny,63467,i.html#ixzz5Tz0oeZUF
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!