Zwolennicy skrajnej lewicy we Francji wzniecili zamieszki po wyborach. Ulice Paryża pogrążyły się w chaosie, gdy obchody zwycięstwa skrajnej lewicy w wyborach przerodziły się w brutalną demonstrację. Mimo że socjaliści i komuniści ostrzegali wybuchem „wojny domowej” w przypadku wygranej prawicy, sami doprowadzili do zamieszek i starć z policją.
Paris has turned into a battlefield tonight as the far-left is celebrating its election win by attacking the police pic.twitter.com/dVSMJxjuH0
— Visegrád 24 (@visegrad24) July 7, 2024
Lewicowa koalicja wygrała II turę wyborów we Francji, zdobywając 182 mandaty. Żeby uczcić zwycięstwo, zwolennicy lewicy zorganizowali pochody w różnych częściach Paryża, ale atmosfera szybko zmieniła się ze świątecznej na wrogą. Niektóre grupy zaczęły atakować siły policyjne, co doprowadziło do brutalnych zamieszek.
Starcia doprowadziły do licznych poszkodowanych po obu stronach. Władze wezwały mieszkańców do pozostania w domach i unikania obszarów objętych konfliktem.
Nowo wybrani skrajnie lewicowi przywódcy do tej pory nie skomentowali agresywnych obchodów swoich wyborców.
Zobacz też: Wściekli na wyniki wyborów nachodźcy, niszczą Francję
Swierdłow – Okultystyczne korzenie rewolucji październikowej
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!