Katolicki ksiądz Nikodemus Schnabel z Niemiec został pod słynną “ścianą płaczu” wezwany przez Żydówkę do zasłonięcie krzyża, który nosi na piersiach. O sprawie pisał m.in. portal tvmn.pl.
Żydówka zaatakowała duchownego w środę, 19 lipca br. Ksiądz Nikodemus Schnabel przebywał pod Ścianą Płaczu jako część delegacji niemieckiej minister edukacji Bettinie Stark-Watzinger. W pewnym momencie podeszła do niego pracownica ortodoksyjnej fundacji opiekującej się Ścianą Płaczu.
Kobieta zwróciła uwagę, że krzyż, który nosi duchowny jest zbyt duży i nieodpowiedni dla tego miejsca. Zarządała, by go ukrył lub odszedł. Cały incydent został zarejestrowany przez reportera niemieckiego tygodnika “Spiegel”. Nagranie zostało wrzucone do sieci.
Forschungsministerin @starkwatzinger erlebt am Mittwochmorgen in Jerusalem mit, wie Abt @PaterNikodemus auf dem Platz vor der Klagemauer (außerhalb der Gebetszone) aufgefordert wird, sein Kreuz abzunehmen. Die Offizielle sagt, es handele sich um eine neue Regelung. @derspiegel pic.twitter.com/Zy1GxBVCRP
— Christoph Schult (@schultchristoph) July 19, 2023
Na nagraniu ksiądz Schnabel mówi, że zachowanie kobiety jest brutalne i szowinistyczne, że nie szanuje ona innych religii i utrudnia mu korzystanie z praw człowieka.
-To nie jest prowokacja, jestem opatem. To jest mój strój. Krzyż jest częścią mojego ubioru. Jestem rzymskokatolickim opatem. Chcesz, żebym przestał ubierać się zgodnie z moją wiarą, taka jest rzeczywistość – powiedział duchowny pracownicy.
Duchowny do incydentu odniósł się później w mediach społecznościowych. Stwierdził, że obecnie pogarsza się klimat w Jerozolimie, rządzonej przez skrajnie szowinistyczny rząd. Zaznaczył, że chciałby aby miasto było dostepne dla wszystkich, bez względu na wyznanie.
Złapana na szowinizmie, ortodoksyjna fundacja postanowiła wydać oświadczenie, w którym przeprosiła duchownego. Jednocześnie jednak broniła działań swojej pracownicy, próbując wykazać, że Ściana Płaczu jest obiektem żydowskiego kultu.
Ostatnio w Izraelu dochodzi do coraz częstszych ataków na chrześcijan. Przypomnijmy, że w ubiegły weekend, Żydzi po raz kolejny zaatakowali klasztor polskich elżbietanek w Jerozolimie. Plucie, wyzwiska, rzucanie kamieniami- to aktualnie codzienność zakonnic. Siostra Róża, która jest w Ziemi Świętej od 28 lat stwierdziła, że w ostatnich tygodniach doszło do eskalacji przemocy.
W nocy z czwartku na piątek, jak i następnej nocy, napastnicy wtargnęli na dziedziniec klasztoru i zdewastowali m.in. masywne drzwi antywłamaniowe. Siostra Róża przyznała, że współpraca z izraelską policją nie jest łatwa. Funkcjonariusze jawnie dyskryminują katolików i niechętnie podejmują interwencje wobec agresywnych ortodoksów.
NASZ KOMENTARZ: To nie pierwszy przypadek, gdy ujawnia się czysto talmudyczny, żydowski szowinizm. Historia uczy, że zawsze gdy tylko fanatyczni Żydzi uzyskiwali na jakimś terytorium przewagę nad inną ludnością, zaczynali ją atakować i wyniszczać. Tak aktualnie dzieje się na terenie Palestyny, nieopatrznie przekazanej w zarząd szowinistycznym syjonistom.
Polecamy również: OMZRiK znów manipuluje. Chodzi o sprawę “Joanny” z TVN
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!