Żydowscy naziści niszczą pomoc humanitarną dla Palestyńczyków. Do pierwszego ataku doszło w okolicach osady Kochav Hashahar. Osadnicy podpalili pojazd, lekko raniąc kierowcę. Zaatakowali także interweniujące siły wojskowe, a trzech żołnierzy, w tym dwóch oficerów, zostało lekko rannych.
W oświadczeniu izraelskie wojsko (IDF) podało, że osadnicy zaatakowali izraelskiego kierowcę ciężarówki na skrzyżowaniu na północny wschód od Ramallah, po czym podpalili pojazd. Wezwani na miejsce żołnierze udzielili kierowcy pomocy medycznej, jednocześnie starając się rozgonić dziesiątki napastników. IDF stwierdziło, że ekstremiści odpowiedzieli przemocą wobec żołnierzy.
IDF oświadczyło, że przeciwko uczestnikom zamieszek podejmie stosowne kroki prawne.
Osobno, na skrzyżowaniu Tapuah na południe od Nablusu, dziesiątki zbuntowanych osadników protestujących przeciwko pomocy dla Gazy obrzucało kamieniami palestyńskie samochody. Policja użyła wobec nich gazu łzawiącego i granatów ogłuszających.
Haaretz poinformował, że jeden z agresywnych syjonistów został lekko ranny po potrąceniu przez palestyński samochód. Wojsko uważa, że był to wypadek, gdy pojazd próbował uciec przed tłumem.
Dwaj amerykańscy urzędnicy przekazali dziennikowi „The Times of Israel”, że administracja Bidena wciąż rozważa nałożenie sankcji na żydowskich nazistów zaangażowanych w serię ataków na konwoje z pomocą humanitarną dla Strefy Gazy.
Polecamy również: Wściekły Netanjahu odrzucił rezolucję ONZ w sprawie Palestyny
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!