Gwatemalskie służby państwowe dokonały nalotu na siedzibę fundamentalistycznej żydowskiej sekty “Lev Tahor” w Oratorio. Na miejscu uwolniono 160 dzieci, które miały być wykorzystywane seksualnie i pochodziły z procederu handlu ludźmi. Na miejscu odnaleziono też szkielet zamordowanego dziecka. W grę wchodzi m.in. motyw rytualny. Sprawę opisał m.in. portal france24.com.
Żydowska sekta z Gwatemali dokonała mordu na dziecku. – Operacja pozwoliła na uratowanie 160 nieletnich, którzy, jak się podejrzewa, padły ofiarami wykorzystywania przez członka sekty “Lev Tahor” – powiedział minister spraw wewnętrznych Gwatemali Francisco Jimenez. Twierdzi też, że na miejscu znaleziono szczątki osoby nieletniej. W obu sprawach prowadzone jest śledztwo.
Policja weszła do siedziby sekty po zawiadomieniu złożonym przez czwórkę dzieci, którym udało się uciec z jej zamkniętej posesji. Na miejscu odebrano 160 dzieci, w większości pochodzących z porwań i handlu ludźmi. Żydzi kupowali je w różnych krajach pod pozorem “adopcji”.
Talmudyści podjęli zdecydowane działania. Około 100 członków sekty podjęło w niedzielę 22 grudnia protest w stolicy kraju, żądając oddania dzieci, rzekomo “uprowadzonych” przez władze dwa dni wcześniej. Członkowie „Lev Tahor” (hebr. „Czyste Serce”) zebrali się przed ośrodkiem opieki, w którym umieszczono nieletnich. Próbowali się do niego włamać, ale zostali powstrzymani przez policję.
Uriel Goldman, przedstawiciel żydowskich rodzin, żądał oddania dzieci ich “rodzinom”. Mówił, że donos na sektę był „fałszywy”. Wskazał na „zewnętrzne naciski mające na celu zniszczenie społeczności”, która obejmuje około 50 rodzin, głównie z Gwatemali, Stanów Zjednoczonych i Kanady. Sekta oskarża władze Gwatemali o prześladowania religijne na bazie tzw. “antysemityzmu”.
Sekta Lev Tahor została założona w latach 80. XX wieku i mieści się w nurcie ultraortodoksyjnego talmudyzmu. Wymaga od kobiet noszenia czarnych tunik zakrywających je od stóp do głów. Do Gwatemali przybyli w 2013 oku. Wówczas także doszło do rewizji w ich siedzibie, co władze tłumaczyły działaniami na „prośbę Izraela”, którego policja poszukiwała zaginionego nieletniego. W 2014 roku sekta została wygnana z jednej z wiosek z powodu licznych konfliktów z mieszkańcami oraz lichwy. W 2016 roku grupa osiedliła się w Oratorio. W 2018 roku do więzienia trafił lider sekty, Nachman Helbrans, wraz z trzema pomocnikami.
Część społeczność Lev Tahor osiedliła się też w Meksyku. W 2022 roku kilku członków sekty zostało aresztowanych pod zarzutem handlu dziećmi, w meksykańskim stanie Chiapas, ale później zostali uwolnieni z powodu niewystarczającej liczby dowodów.
NASZ KOMENTARZ: Tego typu historie stanowią prztyczek w nos dla pseudohistoryków, którzy zarzekają się, że Żydzi nigdy nie mogli dopuszczać się porwań dzieci i morderstw na tle rytualnym.
Polecamy również: Ukraińcy dokonali brutalnego napadu w centrum Sopotu
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!