Armia izraelska uderzyła w namiot przy szpitalu Męczenników Al Aksa w centrum Gazy, w którym przebywali dziennikarze. Dziennikarz Haydar Ibrahim al-Msaddar zginął, a kilku innych odniosło poważne obrażenia.
Żydzi znów uderzyli w siedzibę dziennikarzy. Według władz lokalnych Msaddar był specjalistą ds. mediów. Specjalizował się w badaniu propagandy i jej wpływu na opinię publiczną. – Cała zawartość namiotu to sprzęt dziennikarski – powiedział Youssef al-Hindi, ratownik, który przybył na miejsce zdarzenia po usłyszeniu eksplozji. Trzymając w ręku zakurzony hełm prasowy, który znalazł na miejscu zdarzenia, Hindi powiedział, że jego zdaniem namiot dziennikarzy nie był przypadkowym celem ani pomyłką. Według niego tak dokonano z premedytacją.
Zgodził się z tym Khalil al-Dakran, lekarz ze Szpitala Męczenników Al-Aksa. Dodał, że było to już drugie trafienie w namiot na terenie szpitala. – To pokazuje skalę i perfidię ludobójstwa dokonywanego w Strefie Gazy – powiedział Dakran.
Według biura medialnego rządu enklawy palestyńskiej śmierć Msaddara czyni go 163. dziennikarzem zabitym przez Izrael w Strefie Gazy od rozpoczęcia wojny 7 października ub. roku.
Choć Komitet Ochrony Dziennikarzy (CPJ) odnotował mniejszą liczbę ofiar śmiertelnych w wojnie – ogółem 108 dziennikarzy zginęło w wojnie (103 Palestyńczyków, dwóch Izraelczyków i trzech Libańczyków), stwierdził, że wojna w Gazie jest „najbardziej śmiercionośnym okresem dla dziennikarzy, odkąd CPJ zaczęła gromadzić dane, czyli od roku 1992”.
Według ONZ, żydowscy naziści celowo atakują dziennikarzy, aby zastraszyć ich przed dokumentowaniem ich zbrodni na cywilnej ludności Strefy Gazy.
Polecamy również: Pijani Ukraińcy zamknęli dzieci w bagażniku
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!